Franki to bezdomniaczek z Gronowa przeganiany z kąt w kąt od kilku miesięcy. Dokarmiany był czasem przez panią sklepikarkę. Psiak nie jest już najmłodszy i widać doświadczony przez los (utyka na nóżkę, ma skrzywiony pysk, wybite przednie ząbki, ciałko też nie jest symetryczne, ma widoczne blizny na pyszczku). Franki zachowuje czystość w domu - woła o wyjście, nie niszczy, jest łagodny, spokojny, bojaźliwy, na smyczy nie ciągnie - spacer z nim to czysta przyjemność, może go prowadzić nawet dziecko . Uległy i serdeczny. Boi się dotyku i gwałtownych ruchów, windy, schodów, ale jest na tyle bystry, że za każdym kolejnym razem jest o niebo lepiej. Człowieka musi mieć na widoku Emotikon smile Wszystko je, nie grandzi w domu, nie szuka zaczepki. Jest pieskiem ciekawym świata, wszystko ogląda w skupieniu. Mało co jest w stanie go rozproszyć. Zdarza się, ze broni smakołyku, lecz robi to w granicach rozsądku. Ma dobry słuch, pięknie reaguje na cmokanie i gwizdanie, dotrzymuje człowiekowi kroku na spacerze, chodzi na luźnej smyczy (!) Jest wspaniałym bezproblemowym psiakiem! Pozwala zrobić przy sobie wszystko.